wtorek, 21 lutego 2012

Barcelona na start: Vettel rozwiewa wątpliwości, Renault rezygnuje

Jeśli ktoś liczył na to, że tegoroczna konstrukcja Red Bulla pozwoli myśleć rywalom o łatwym zmniejszeniu dystansu, musiał się dziś srodze zawieść. Sebastian Vettel rozwiał ewentualne wątpliwości dotyczące możliwości nowego RB8 będąc w przekonujący sposób najszybszym kierowcą pierwszego dnia testów w Barcelonie. Przez pierwsze godziny sesji kroku próbowali mu dotrzymywać Nico Hulkenberg i Lewis Hamilton. Obaj jednak zakończyli dzień z czasami słabszymi, niż dwukrotny mistrz świata z Heppenheim.

Bolidy Red Bulla i McLarena po raz kolejny wyjeździły swoje programy testowe bez większych usterek. Nie da się tego powiedzieć o Ferrari, które - niczym Alfa Romeo z popularnych dowcipów - małą część dnia przestało w garażu. Niby nic, a jednak kolejne usterki z pewnością nie cieszą Alonso, który zakładał przejechanie co najmniej stu okrążeń każdego dnia w Barcelonie. Dziś było 75. - o tyle dobrze, że w większości przyzwoitym tempem, z piątym czasem sesji.

Dramat przeżyli za to w Lotusie, kiedy po pierwszych wyjazdach Grosjeana okazało się, że jest problem z podwoziem przywiezionego specjalnie do Hiszpanii drugiego auta, oznaczonego symbolem E20-02. - "Samochód nie reagował tak, jak powinien" - stwierdził krótko Francuz. Początkowo zespół planował ściągnąć z bazy w Enstone sprawdzone w Jerez podwozie E20-01. Ostatecznie jednak plan zarzucono, zamiast tego cała ekipa spakowała już walizki i jest już w drodze powrotnej do Wielkiej Brytanii, gdzie w spokoju rozwiąże swoje problemy. James Allison mówi, że najważniejsze iż wiedzą, gdzie tkwi przyczyna usterki. Czarno-złoci rezonu nie tracą. W pierwszych testach przejechali aż 404. okrążenia i osiągali dobre wyniki.
Rosberg i Schumacher zgodnie podkreślali, że W03 to krok w dobrym kierunku dla Mercedesa AMG
Powyżej oczekiwań wciąż jeżdżą też Force India i Toro Rosso. Pytanie tylko, czy większość najlepszych wyjazdów nie wykonują "na oparach". Wiadomo, sponsorzy. Wygląda jednak na to, że walka w stanach średnich będzie w sezonie 2012 jeszcze bardziej zacięta, niż w ubiegłym roku. Powoli zaczynają się za to niepokoić w Williamsie, który znów nie zachwycił. - "Nasze auto jest stabilne w średnich i szybkich zakrętach, ale wciąż musimy pracować nad wolniejszymi" - stwierdził Bruno Senna po przejechaniu 97. okrążeń. Brazylijczyk jest jednym z najbardziej zapracowanych kierowców a FW34, który ma uratować zespół przed zdryfowaniem w stronę "strefy spadkowej", wciąż nie wygląda na szybki.

A skoro o wyglądzie mowa, to swój nowy bolid - W03 - zaprezentował zespół Mercedes AMG. Wbrew obawom internautów nie przypomina on dziobaka, a jego nos stanowi wersję pośrednią między Ferrari a Caterhamem. Wóz w rękach Schumachera spisywał się dziś nieźle i zanotował szósty czas dnia, zanim problemy z hydrauliką na dobre nie uziemiły go w garażu. Wiadomo, błędy młodości. Swoje odstali także Kovalainen (tylne zawieszenie) i Perez. Jutro drugi dzień testów, w którym po raz pierwszy zobaczymy Witalija Pietrowa w barwach Caterhama.

1. dzień testów w Barcelonie:
  1. Sebastian Vettel (Red Bull RB8 - Renault) - 1:23.265 / 79 okr.
  2. Nico Hulkenberg (Force India VJM05 - Mercedes) - 1:23.440 / 97
  3. Lewis Hamilton (McLaren MP4/27 - Mercedes) - 1:23.590 / 114
  4. Daniel Ricciardo (Toro Rosso STR7 - Ferrari) - 1:23.618 / 76
  5. Fernando Alonso (Ferrari F2012) - 1:24.100 / 75
  6. Michael Schumacher (Mercedes W03) - 1:24.150 / 51
  7. Sergio Perez (Sauber C31 - Ferrari) - 1:24.219 / 66
  8. Bruno Senna (Williams FW34 - Renault) - 1:25.711 / 97
  9. Heikki Kovalainen (Caterham CT01 - Renault) - 1:26.035 / 31
  10. Romain Grosjean (Lotus E20 - Renault) - 1:26.809 /7
  11. Charles Pic (Marussia MVR-02 - Cosworth*) - 1:28.026 / 121
* - zeszłoroczny model bolidu
Problemy techniczne: Grosjean (podwozie), Alonso (usterka), Kovalainen (tylne zawieszenie), Perez (usterka)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz