sobota, 21 kwietnia 2012

Kwalifikacje GP Bahrajnu: Vettel kontratakuje, rywale popełniają błędy

Najbardziej znienawidzony palec współczesnej Formuły 1 znów w akcji po tym, jak Sebastian Vettel wygrał kwalifikacje do GP Bahrajnu zdobywając 31. pole position w karierze. Choć mistrz świata w wolnych treningach jeździł dobrze, to w czasówce faworytem nie był. Inni - zwłaszcza Lewis Hamilton i Nico Rosberg - jeździli lepiej. Ale gdy przyszło co do czego, konkurenci wykruszyli się na własnych błędach, których nie popełnił Sebastian.

Bez wątpienia przegranym sesji jest zespół Mercedesa. Ross Brawn i spółka wykazali się nieuzasadnionym optymizmem zostawiając Michaela Schumachera w garażu z zaledwie przeciętnym wynikiem w Q1. W efekcie, dokonując kolejnego za kierownicą Caterhama czynu legionowego, Schumiego sensacyjnie przeskoczył Kovalainen. Szanse na wysokie miejsce zaprzepaścił też Rosberg, który w Q3 wyjechał tylko raz, pod sam koniec sesji. Okrążenie zawalił i jutro na starcie będzie zaledwie piąty, choć w wolnych treningach dominował.
Po niemal perfekcyjnym występie tydzień temu, tym razem Mercedes popisowo zawalił kwalifikacje (Nico Rosberg, Mercedes W03, GP Bahrajnu)
W drugiej części czasówki największą niespodzianką było odpadnięcie Raikkonena. Kiepska postawa Ferrari, po raz kolejny podratowana przez Alonso, przestała dziwić. Poza czołową dziesiątką znalazły się także oba Williamsy, którym Sakhir najwyraźniej nie leży. Sensacyjnie pojechał za to Daniel Ricciardo który nie dość, że wbił się do dziesiątki, to jeszcze ustanowił rewelacyjny szósty czas. Pytanie, czy ewidentne poświęcenie w kwestii doboru opon opłaci się w kontekście jednego z najgorętszych wyścigów sezonu.

Vettel czasówkę wygrał w swoim starym stylu, wyprzedzając o jedną dziesiątą sekundy Hamiltona a o dwie - Webbera. Trudno w to uwierzyć, ale to pierwsza (!) wygrana Seba z Markiem w kwalifikacjach w sezonie 2012! Za ich plecami czai się Jenson Button, który w Bahrajnie będzie miał pole do popisu jeśli chodzi o opony. Chcąc zostawić sobie ekstra komplet na wyścig, dziewiąty Alonso i dziesiąty di Resta w Q3 w ogóle nie wyjechali na tor.

Kolejność na starcie została dodatkowo zmieniona przez karę za wymianę skrzyni biegów dla Pastora Maldonado. Biorąc pod uwagę jego dotychczasowe problemy na Sakhir (plus kłopoty z KERS-em w kwalifikacjach), zapowiada się trudne popołudnie dla Wenezuelczyka. Choć trudne to ono będzie dla wszystkich kierowców, bo w Bahrajnie potrafią oni stracić do sześciu kilogramów wagi, z czego większość - w postaci wypacanej wody. W ruch pójdą więc napoje i suchy lód. A może, kto wie - ponownie najbardziej znielubiony palec w F1.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz